Przepis ten zaczerpnęłam z blogu: Moje wypieki
-> http://mojewypieki.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2
Trochę go jednak zmodyfikowałam. Żeby sobie ułatwić i przyspieszyć pracę - zamiast mielenia maku i przygotowania masy makowej użyłam gotowej masy z puszki. Do masy dodałam (zgodnie z przepisem) ubite na sztywno białka, mielone orzechy i bułkę tartą.
Seromak wyszedł pyszny, wilgotny. Najlepszy dwa dni po upieczeniu, rozszedł się w błyskawicznym tempie. :)
Składniki na spód:
1,5 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru pudru
125 g masła/margaryny
1 żółtko
Wszystkie składniki szybko zagnieść, owinąć folią i włożyć do lodówki na godzinę czasu. Po tym czasie rękoma oprószonymi mąką wyłożyć do formy o wymiarach 45 x 40 cm. Ponakłuwać, podpiec w temperaturze 190ºC przez 15 - 20 minut.
Składniki na masę makową:
4 i 2/3 szklanki maku
1¼ szklanki cukru pudru
100 g rodzynek
100 g posiekanych orzechów włoskich
4 jajka (osobno białka i żółtka)
2 łyżki bułki tartej
olejek migdałowy do smaku
Mak sparzyć, osączyć, dwukrotnie zemleć. Utrzeć z cukrem i żółtkami. Dodać bakalie, olejek, bułkę tartą, wymieszać. Białka ubić na sztywno i wymieszać z masą makową.
Składniki na masę serową:
1,2 kg twarogu tłustego lub półtłustego zmielonego dwukrotnie (nie może być kwaśny)
1,5 szklanki cukru pudru (daję zazwyczaj trochę mniej, wcześniej próbuję) - ja dodałam szklankę cukru
150 g miękkiego masła
5 jajek (osobno białka i żółtka)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
skórka pomarańczowa - ile lubicie (ja nie dodałam wcale bo nie lubię)
Miękkie masło utrzeć z cukrem i żółtkami, dodając po łyżce ser, i dalej ucierając. Wmieszać mąkę, skórkę. Białka ubić na sztywno i na koniec wmieszać do masy serowej.
Na podpieczony spód wyłożyć masę makową. Na nią wyłożyć masę serową.
Piec około 60 minut w temperaturze 175ºC (można od góry przykryć folią aluminiową, by sernik się nie spiekł i pozostał biały).
Wystudzić, schłodzić przez kilka godzin w zimnym pomieszczeniu.
Polać polewą czekoladową, lukrem, posypać orzeszkami, jak lubicie.
Smacznego :)